Siłka siłka siłka xD

Nostradamus · Wysłany: Nie 14:10, 11 Mar 2007 Temat postu: Siłka siłka siłka xD

No to pytanie pierwsze- ktoś po za mną katuje swoje mięsnie na siłowni?? Razz

Rekordy, treningi... innymi slowy wszystko Very Happy

RazielMentat · Wysłany: Nie 14:12, 11 Mar 2007 Temat postu:

Może nie katuje ale kilka razy byłem Very Happy

maks to 70 na klatę Very Happy

Warrior · Wysłany: Nie 14:16, 11 Mar 2007 Temat postu:

Miałem kilka podjazdów, ale to nie dla mnie Wink

Za chudy jestem, i mało jem Mad

Misyek · Wysłany: Nie 14:34, 11 Mar 2007 Temat postu:

ja zadko chodze na silke bo mam wlasna w domu Razz

jest robiona wiec bez zadnych rewelacji ale idzie zajebiscie potrenowac co wlasnie robie Smile

kilka razy dziennie i jazda Smile

na sucho ;]

Policeman7 · Wysłany: Nie 14:34, 11 Mar 2007 Temat postu:

Ja byłe parę razy i max na klatę to 60 kg

RazielMentat · Wysłany: Nie 14:58, 11 Mar 2007 Temat postu:

To trafiłeś w samo sedno Very Happy

bo raczej nie powiedziałbym jakiemuś stałemu bywalcowi w siłowni że jest mięczakiem Very Happy

chyba że byłby tan sprzątaczką albo moim znajomym Very Happy

PAN CHUJ · Wysłany: Nie 21:18, 11 Mar 2007 Temat postu:

WOW to teraz macie doczynienia z prawdziwym K0X_em:D Very Happy

Boroń · Wysłany: Nie 22:28, 11 Mar 2007 Temat postu:

Ja chodze regularnie na siłownie. Katuje się jak moge Very Happy

mam rekord 75kg i jutro próbuje 80 Razz

Policeman7 · Wysłany: Pon 8:14, 12 Mar 2007 Temat postu:

W takim razie powodzenia na Mistrzostwach ;D

Nostradamus · Wysłany: Pon 16:47, 12 Mar 2007 Temat postu:

No to na klate cisnąłem max 75... Ale nie lubie cwiczyc na klate. Wole te wyniki:
- Martwy Ciąg 150 lub 2 razy 140
- Przysiad około 140, probowalem 150 ale nie do konca wyszlo (zgialem, wyprostowalem, ale pozniej praktycznie nie oddychałem Very Happy

)
Ale to było już 4 miesiace temu... 3 miesiące przerwy miałem. I w chuj poszlo sie wszystko jebac Very Happy

Policeman7 · Wysłany: Pon 16:50, 12 Mar 2007 Temat postu:

Osobiście też wolę ,,martwy ciąg" od wyciskania na klatkę ponieważ wtedy pracuje więcej mięśni.... Cool

RazielMentat · Wysłany: Pon 16:58, 12 Mar 2007 Temat postu:

Chyba jestem nie w temacie bo nie wiem co to "Martwy ciąg" albo nie kojarzę Smile

Szczerze wole wyciskać dużo powtórzeń niż dużego ciężaru Cool

Warrior · Wysłany: Pon 17:09, 12 Mar 2007 Temat postu:

Policeman7 · Wysłany: Pon 17:12, 12 Mar 2007 Temat postu:

Martwy ciąg dla ciebie prochu definicja - Martwy ciąg nie jest nowym ćwiczeniem. Już starożytni Grecy i rzymianie uprawiali martwy ciąg, to oczywiste. Podniesienie ciężaru z ziemi jest najstarszym ruchem „użytkowym” i od wieków – tym właśnie można udowodnić największą siłę. Na wiele lat przed pojawieniem się trójboju siłowego uprawiano różne rodzaje podnoszenia z ziemi.Technika klasyczna - nogi wąsko Popularne było tzw. „podoszenie Jeffersona” gdzie ciężar zabierało się pomiędzy nogami. W Bawarii na lokalnych zawodach siłaczy podnoszono z ziemi ciężkie głazy, dźwigano ciężary w górę używając tylko jednej ręki lub nawet jednego palca.

Martwym ciągiem popisywali się słynni: Carl Abs, Eugen Sandow i Louis Cyr. W połowie IXX wieku skonstruowano maszynę imitującą ruch martwego ciągu a pierwszy jej użytkownik – Georgie Barker Windship uzyskał prawie 300 kg, Kolejne lata przyniosły wyniki dochodzące do pół tony.

Charakterystyczny przeciwstawny uchwyt dłoni pojawił się w formalnych przepisach „ciężarowych” opracowanych w 1857 roku przez księcia Alfreda Pallavicini. Ów Austriak około 120 sposobów podnoszenia ciężarów w tym kilkanaście przypominających dzisiejszy martwy ciąg, .....zobacz więcej......

W latach 60 kształtował się dzisiejszy obraz trójboju siłowego. Jedne konkurencje wprowadzano z innych rezygnowano. Martwy ciąg został jako jeden z wielkiej trójki (wyciskanie i przysiad). Od początku oficjalnego, trójbojowania najsilniejsi nie schodzili poniżej 340 kg. W początku lat siedemdziesiątych pękła bariera 400 kg. Pokonał ją Jon Cole ważący 128 kg.

Nostradamus · Wysłany: Śro 20:30, 14 Mar 2007 Temat postu:

Trójbój siłowy to fajna sprawa... Myslalem kiedys nad zapisaniem sie do jakiejs sekcjii, ale nie wiedzialem gdzie, a teraz to juz mi sila spadla wiec nie chce sie tam pokazywac...
Za to dobrze mi idzie na mase ;D co prawda przez 3 miesiące bez cwiczen spadla mi o prawie 6 kg (to BYŁY mięsnie...) to juz troche odrobilem... Koszulki znowu sie na mnie opinają xD co najlepsze- zero suplementacjii, tylko normalne jedzenie...

Boroń · Wysłany: Czw 23:24, 15 Mar 2007 Temat postu:

ostatnio wystawiłem koledze 100,5 kilo Very Happy

przejebanie mnie plecki bolały ale dało się wytrzymać. No i kurwa oczywiście 80 niewycisnołem Sad

ale jeszcze będe próbował.

Policeman7 · Wysłany: Pią 22:57, 16 Mar 2007 Temat postu:

A ja dzisiaj z W/W byłem na siłce było dość fajnie lecz rekordu nie pobiłem ;(

Misyek · Wysłany: Czw 0:49, 22 Mar 2007 Temat postu:

a na worku ktos cwiczy?
ja sobie kupilem niedawno i napierdalam tylko ze teraz mam przerwe bo nie owinalem rak i pozdzieralem sobie kostki do krwi Confused

ale trzeba byc twardziochem a nie mieciochem...

Nostradamus · Wysłany: Czw 14:42, 22 Mar 2007 Temat postu:

Na worku już nie, mam rękawice bokserskie i czasami sie ze starszym bratem sparuje... ;] a worek tez mam, ale raczej cwicze na nim uderzenia nogami.

RazielMentat · Wysłany: Czw 20:07, 22 Mar 2007 Temat postu:

Ja tam w gruche napierdalalem wlasnie po to by utwardzic kosci na rekach boli ale tylko na poczatku Very Happy

Nostradamus

No dzis prawie poszło 80 na klate... Za tydzień sie uda ;]
A tak to powoli wracam do starych wyników-
Martwy- w seriach do 100 kg (8 powtórzeń...)
Przysiady- jak wyżej (7-8 powtórzeń)
A reszta... No nie wiem, kupuje metr i sie zmierze Very Happy

Nostradamus

Wielkie postonabijanie! Chce dostac podpis "Pierwszy Nabijacz RP" Very Happy